środa, 23 października 2013

Prolog

Amy's POV:
Dlaczego ja wciąż wierzę, że Justin na mnie spojrzy i od razu się zakocha? Ugh... Już sama siebie wkurzam... W końcu chodzę z nim do szkoły od 3 lat, a nigdy nie zamieniliśmy słowa, niby czemu to miałoby się stać teraz? A zresztą on jest starszy i popularny...A ja? Nieśmiała Amy, która wygląda tak jak każdy i nawet nie ma przyjaciół...
Drrrrr
...Znowu dzwonek i koszmarny j.niemiecki, no nic przeżyje.Zabrałam plecak i zaczęłam iść w stronę klasy.
-Hej,czekaj -serce zaczęło mi bić jak szalone, czy to możliwe,że sam Justin Bieber właśnie mnie zauważył?
-Tak?-próbowałam się do niego uśmiechnąć,ale wyszła mi mina podobna do tego jakbym miała zaraz zwymiotować.
-Coś ci wypadło-podał mi moją branzoletkę i uśmiechnął się do mnie.
-Oj-zawstydziłam się lekko-Dziękuję.
-Do usług Amy.
Minimalnie się zarumieniłam.
-Jeszcze raz dziękuję, muszę już iść-uśmiechnęłam się i poszłam ciesząc się z wszystkiego jak głupia.


Justin POV:
Znalazłem branzoletkę i od razu zobaczyłem jakąś dziewczyne idącą do klasy.Zaraz czy to Amy? Tak, cicha dziewczyna, która z nikim nie rozmawia.
Za długo się nie zastanawiałem, wziąłem jej branzoletkę i podszedłem.
-Hej,czekaj- złapałem ją za ramię.
-Tak?-odwróciła się,nigdy nie zauważyłem, że jest naprawdę ładna.
-Coś ci wypadło-uśmiechnąłem się do niej.
-Oj,dziękuję.
-Do usług Amy.-zarumieniła się,jak łatwo się kimś manipuluje.
-Jeszcze raz dziękuję,muszę już iść-uśmiechnęła się się słodko i poszła.




Może być? :)